Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie poboru wody w Borównie

Adam Lewandowski
zdjecie ilustracyjne
zdjecie ilustracyjne archiwum
W miniony piątek w trybie pilnym zwołano spotkanie w GOK w Dobrczu - w sprawie ratowania jeziora przed poborem wody dla budowy S-5.

Przypominamy, wykonawca odcinka S-5 złożył w urzędzie marszałkowskim w Toruniu wniosek o wydanie pozwolenia wodno-prawnego, by na czas budowy tej drogi szybkiego ruchu mógł przez cztery lata pobierać wodę z jeziora w Borównie. Co roku do 300 tysięcy metrów sześciennych.

Sprawą zainteresowały się władze gminy Dobrcz - wójt i rada gminy, Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy, Nadleśnictwo Żołędowo, a także wędkarze i spółka wodna. Zwołano w piątek w domu kultury w Dobrczu nadzwyczajne spotkanie z mieszkańcami. Wszyscy powiedzieli: NIE.

Wyschną lasy!

- Pobranie tak dużej ilości wody spowodowałoby znaczne obniżenie poziomu wód gruntowych - mówi nadleśniczy Krzysztof Sztajnborn z Nadleśnictwa Żołędowo. - To groziłoby unicestwieniem lasów, ich wyschnięciem. Na to nie możemy pozwolić. Byliśmy więc przeciw takim rozwiązaniom.

- Jezioro w Borównie jest akwenem zamkniętym. Od lat obniża się w nim poziom wody. Ratują to jezioro „mokre lata”. Pobór 300 tys. m sześć. byłby zabójstwem dla tego akwenu. Dlatego jesteśmy przeciwni poborowi tak znacznej ilości wody dla budowy S-5 . Nie bez znaczenia dla rozwiązania problemu były błędy, które znaleźliśmy w złożonym przez wykonawcę operacie wodno-prawnym. Wykonawcy nie pozostało nic innego, jak wycofać się. I tak się stało.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Wykonawca wycofuje się

Słowa uznania padają pod adresem przedstawiciela wykonawcy, który gdy tylko pojął, jakie zagrożenia mógłby przynieść dla jeziora pobór tak znacznych ilości wody nie upierał się i zapowiedział, że wniosek złożony do marszałka o wydanie pozwolenia wodno-prawnego zostanie wycofany. I to już w tym tygodniu. Tak więc można powiedzieć, że jezioro w Borównie, które latem jest kąpieliskiem dla bydgoszczan zostało uratowane.

Pierwsze śliwki robaczywki?...

- Chcemy mieć pewność, że wykonawca S-5 na pewno wycofa się i że w przyszłości nie pojawią się podobne pomysły budowniczych krajówki - mówi Bartosz Andrzejewski, mieszkający w Borównie radny gminy Dobrcz.

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju [23.11.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na koronowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto