Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba chronić Grabinę przed rowerzystami

Adam Lewandowski
Na czas zawodów organizatorzy wywiesili napisy: Uwaga, rowerzyści! Warto odnotować, że ścieżki zostały wysprzątan
Na czas zawodów organizatorzy wywiesili napisy: Uwaga, rowerzyści! Warto odnotować, że ścieżki zostały wysprzątan Adam Lewandowski
Dyskusja o wykorzystaniu Grabiny - wzgórz okalających Koronowo - trwa. Dziś wypowiedź Grzegorza Myka, m.in. przewodnika po mieście.

Dyskusję o Grabinie wywołaliśmy relacją z zawodów kolarstwa ekstremalnego rozegranych na zboczach wzgórz okalających Koronowo. Amatorzy tego sportu od lat jeżdżą rowerami po Grabinie. Częściej tu spotkać można dzieci i młodzież na rowerach, niż spacerujących koronowian. A przecież kilkadziesiąt lat temu było to ulubione miejsce spacerów, choćby do działającej tu przez dziesięciolecia restauracji „Grabina”. Niestety, pozostały po niej ledwie ślady. Zarasta też droga asfaltowa, którą przed wielu laty wjeżdżało się przez Grabinę do Koronowa.

Zgoda na niszczenie?
- Cieszy, że ogłoszony został konkurs dla szkół „Mój pomysł na Grabinę” - napisał do nas Grzegorz Myk, były radny i przewodniczący Rady Miejskiej, szef Punktu Informacji Turystycznej i przewodnik po Koronowie. - Szkoda tylko, że nie jest on równoległy z konkursem dla dorosłych. Jak jednak ma się jego ogłaszanie na zagospodarowanie Grabiny, do pozwolenia na jej niszczenie? Park Grabina, a w szczególności jej roślinność jest systematycznie od wielu lat dewastowana przez rowerzystów. Rozjeżdżają roślinność tworząc trasy zjazdów. Ale jakby tego było mało, kopią ziemię z roślinnością tworząc garby - skocznie. Tak zostało zniszczone m.in. jedno z najciekawszych stanowisk na ścieżce dydaktycznej „Cysterski gaj” - „Zbiorowisko grądowe”. Był też czas - przypomina Grzegorz Myk - że Grabiną jeździły ciągniki rolnicze. Składałem w tej sprawie jeszcze jako radny wiele wniosków m.in. „o bezwzględne zaniechanie dalszej dewastacji i doprowadzenie do porządku parku Grabina.”

Wołanie o rezerwat
- Na nic to wszystko się zdało. Roślinność Grabiny jest niszczona do dzisiaj. A park Grabina leży przecież w obszarze krajobrazu chronionego i rośnie w nim wiele roślin rzadkich i chronionych. W 1994 roku powstało opracowanie Fundacji Centrum Badań I Ochrony Środowiska Człowieka pn. „Rezerwat leśny Grabina”. Zespół opracowujący to: prof. dr hab. Stanisław Borsuk, dr inż. Angelos Spanidis i mgr inż. Jerzy Ciechalski. Jako cel utworzenia rezerwatu autorzy opracowania napisali: „Rezerwat tworzy się w celu zachowania, ze względów naukowych i dydaktycznych jednego z największych w kraju skupisk starodrzewia grabowego z rzadką roślinnością runa, z wieloma gatunkami roślin chronionych i rzadkich, dla zachowania wybitnych walorów krajobrazowych”.

Rowerzyści, na „Szańce”!
Niestety, do powstania rezerwatu nie doszło, ponieważ koszt jego utrzymywania musiałyby ponosić instytucje wojewódzkie.
Kilkakrotne próby utworzenia rezerwatu „Grabina” i opisy roślinności, która tam występuje, świadczą o ważności tego miejsca w Polsce. W parku pozostało jednak wiele ścieżek i dlatego jest wiele możliwości jeżdżenia rowerami po nich - ale tam, gdzie nic nie rośnie i nic nie byłoby niszczone. Opodal są jeszcze tzw. „Szańce”. Tam - poza drzewami - nie ma roślinności. Można więc do woli tworzyć trasy do zjazdu i budować skocznie.

Tyle Grzegorz Myk. Co na to koronowianie?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koronowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto