Szykuje się przełom na linii burmistrz - kapelmistrz

Michał Sławeta, pełniący obowiązki dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Koronowie zakończył współpracę z dr. Mirosławem Kordowskim - kapelmistrzem młodzieżowej orkiestry dętej - z końcem marca... I z tym nie mogą pogodzić się i orkiestranci, i ich rodziny. Protestują. Konflikt z samorządem dawno już minął opłotki gminne.

Kordowski założył orkiestrę 12 lat temu. Orkiestra odniosła wiele sukcesów - z tytułem mistrza Europy włącznie - na przeglądach, festiwalach i konkursach. Jest ambasadorem Koronowa i najlepszym towarem promocyjnym gminy. To wiedzą wszyscy. I władza nagradza kapelmistrza. Ale współpraca na linii M-GOK - kapelmistrz nie układa się od dawna. Poprzedni dyrektor nie mogąc dogadać się z dr. Kordowskim opracował regulamin działania orkiestry. I zrezygnował z funkcji dyrektora. Napisał: z przyczyn osobistych. Jego następca - p.o. dyrektora Michał Sławeta po miesiącu urzędowania zrezygnował ze współpracy z Kordowskim...
I wtedy w obronie swego kapelmistrza stanęli orkiestranci i ich rodzice. Rozpoczął się protest, o którym wiedzą już nie tylko w kraju, ale także w Brukseli i Barcelonie, dokąd zaproszono orkiestrę na koncerty...

Orkiestra urządzała już w Koronowie pikiety, z transparentami, była też na sesji Rady Miejskiej. Końca konfliktu nie było widać - do wczoraj. Bo choć w minioną środę doszło do spotkania kapelmistrza z burmistrzem, to skończyło się na trzaskaniu drzwiami i emocjach, gdy ratusz zapełnił się obrońcami kapelmistrza.

Do kolejnego spotkania już tylko najbardziej zainteresowanych doszło wczoraj o godz. 9:30. Rozmowy trwały do godz. 15:30. I zakończą się w piątek. Wiemy o tym i od burmistrza, i kapelmistrza. Obie strony są dobrej myśli. Jest propozycja, by przedłużyć umowę z Kordowskim do końca roku. Taka jest wola obu stron. I za tę wolę trzymamy kciuki!