Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staw w Tryszczynie miał zachwycać, a póki co zalewa okoliczne domy

Adam Lewandowski
W zeszłym roku strażacy pompowali staw 5 razy, w tym - dwa.
W zeszłym roku strażacy pompowali staw 5 razy, w tym - dwa. Adam Lewandowski
W połowie przyszłego roku wygasa pozwolenie na odprowadzanie wód deszczowych z drogi krajowej nr 25 do stawu w Tryszczynie. Czy wtedy skończą się problemy ludzi z zalewanych wodą domów?

Staw nie wylewał, choć nie cieszył mieszkańców. Bo był brudny, pełen śmieci, cuchnął. Miał to zmienić inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, której w roku 2012, w czasie przebudowy DK nr 25, sołtys wsi i gmina Koronowo użyczyli stawu jako zbiornika do odprowadzania wód deszczowych z kilku kilometrów drogi krajowej 5.

A miało być pięknie

Staw miał zostać za to wybagrowany, powiększony, wokół trawka, ławeczki, mała architektura, boiska, ba, łódeczki miały pływać... A zrobił się kłopot. Ogromny. Bo zbiornik nie był w stanie odebrać wody spływającej z DK 25. Staw wylewał. A wokół stoją domy, z piwnicami. Strażacy OSP coraz częściej musieli pompować wodę do odległej o ponad kilometr Brdy, albo do rowu melioracyjnego („tylko” 800 metrów). Na koszt gminy.

Pisaliśmy o tym wielokrotnie. O interwencje prosili nas mieszkańcy zalewanych domów. Gmina zrzucała winę na wykonawcę i zarządcę drogi, aż sprawą zajęło się Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy. Ale procedury ciągnęły się lata. Powiat nie mógł doprosić się z ratusza dokumentacji dotyczącej stawu. Pod koniec zeszłego roku otrzymał ekspertyzę. Wtedy to okazało się, że staw jest mniejszy niż przewidywano, że operat wodno-prawny zawiera błędy, a to na jego podstawie wydano pozwolenie na odprowadzanie wód z szosy do stawu.

Sprawa poza starostwem

- Dopóki staw przyjmował tylko wody opadowe, i nie było przyłącza deszczówki z DK 25, zbiornik spełniał swoją rolę - mówi Mariusz Stężewski, dyrektor wydziału rolnictwa i ochrony środowiska w bydgoskim starostwie. Można też dziś dziwić się, że wydano pozwolenie na odprowadzanie wody zanieczyszczonej przecież środkami chemicznymi (sól) -
zwłaszcza w zimie - bezpośrednio do Brdy.

Starostwo nałożyło na GDDKiA obowiązek „wykonania działań zapobiegających szkodom”. - Ale Generalna Dyrekcja Dróg odwołała się do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku - mówi dyrektor Stężewski. - Sprawa już nie wróci do nas, bo od 1 stycznia straciliśmy kompetencje w zakresie pozwoleń wodno-prawnych, wydaje je teraz spółka Wody Polskie.

Za rok wygasa pozwolenie dla GDDKiA na odprowadzanie wód z DK 25 do stawu. Co zrobią wtedy Wody Polskie?

Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (20 + 21-22.02.2018) | POLSKA

źródło: TVN Meteo/x-news

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koronowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto