Byłem w Sitowcu tuż po nawałnicy. Również w domu Lodzińskich. Rozmowę z matką i córką, które ze łzami w oczach opowiadały, co przeżyły w czasie nawałnicy 11 sierpnia, pamiętam do dziś. I nie zapomnę. Noc, totalna ciemność, trójka domowników zamknięta w pokoju, pod zarwanym stropem i belkami z dachu, bez możliwości wydostania się z rozwalonego domu. Ciemność absolutna. Mówiły: - To trwało wieczność.
- Mnie w domu wtedy nie było - opowiadał mi wczoraj Mateusz Lodziński. - Wracałem z imienin u kolegi. Jeszcze solidnie wiało. Dobrze, że błyskało. Latarki nie miałem, więc dzięki tym błyskom mogłem coś zobaczyć i odbarykadować drzwi domu, za którymi byli uwięzieni mama, tata i siostra. Sterta belek, cegieł, gruzu. Pewnie gdybym był z nimi, to by można do nas dotrzeć dopiero rano. Dom zniszczony, garaż, w którym teraz rozmawiamy, również. Całe podwórze usłane gruzem i fragmentami dachu... Patrz pan, teraz to już jakoś wygląda...
Marszałek odwiedził
W czwartek (2 listopada) w południe przyjechał tu marszałek województwa Piotr Całbecki ze swą ekipą odpowiedzialną za niesienie pomocy ofiarom nawałnicy. Zaprosił też ks. prałata Andrzeja Jaskułę, od 27 lat proboszcza pobliskiej parafii Sośno.
- Samorząd województwa pomaga odbudować zniszczone przez sierpniową nawałnicę domy dwóm najbardziej poszkodowanym rodzinom, wskazanym przez lokalną wspólnotę parafialną w Sośnie - mówi marszałek Całbecki. Na tej liście znalazła się rodzina Lodzińskich z Sitowca i Kaczyńskich z pobliskiego Dziedzinka. U Lodzińskich odbudowa domu trwa w najlepsze. U Kaczyńskich wykonawca wejdzie dopiero dzisiaj.
Na zlecenie urzędu marszałkowskiego powstały projekty odbudowy obu domów, urzędnicy załatwiali też sprawy związane z uzyskaniem zgód administracyjnych i w sporządzeniu umów z wykonawcami. Urząd pokryje też różnicę między tym, co obie rodziny otrzymały jako wsparcie rządowe, a rzeczywistymi kosztami inwestycji. Łącznie, za pośrednictwem stowarzyszenia Salutaris, czyli funduszu solidarności, urząd marszałka dołoży 200 tysięcy złotych.
- Caritas w naszym województwie zebrał 1,3 mln zł - mówi ks. prałat Andrzej Jaskuła. - W tym 300 tys. zł dla ofiar nawałnicy w naszej parafii Sośno. W niedzielę na procesji dziękowałem Panu Bogu za to, że nikt w czasie tej sierpniowej nawałnicy nie zginął...
Cudem uniknęli śmierci
A przecież rodzina Kaczyńskich w Dziedzinku opuściła pokój dosłownie chwilę przed zawaleniem się stropu i komina. U Nowickich - podobnie. Wyszli z pokoju i 4 minuty później na łóżeczka dzieci zwalił się dach. Takich przypadków było więcej...
Wykonawcą odbudowy domu Lodzińskich jest firma Kazimierza Korczaka z Koronowa. Robota wre. Kończą już dach, niebawem wstawią nowe okna i drzwi. W grudniu chcą założyć piec c.o., by roboty wewnętrzne prowadzić już w ogrzanym domu. Lodzińscy mieszkają w barakach tzw. holenderskich. Samorząd województwa zakupił 13 takich domów. M.in. dla rodziny Pachów z Sitowca, dla rodzin z Popielewa, Wiskitna, Huty (to też gmina Koronowo). Kaczyńscy z Dziedzinka mieszkają w świetlicy wiejskiej, blisko swego rozwalonego domu.
Gęsina w ”holenderkach”
- W ramach pomocy materialnej - zapowiada marszałek Całbecki - rodziny, które w wyniku kataklizmu znalazły się w najtrudniejszej sytuacji, otrzymają przed Świętem Niepodległości m. in. gęsinę na świąteczny obiad.
Całbecki obiecuje, że Lodzińskim nie tylko odbuduje dom, także go wyposaży. Bo przecież 11 sierpnia wichura zabrała im wszystko. Zapowiada też, że to nie koniec pomocy dla ofiar nawałnicy. Postara się przekonać samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, by tę pomoc nieść również w przyszłym roku.
Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju 02.11.2017
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
